TOAST na dzień ślubu Aleksandry i Macieja 21 sierpnia AD 2010
przez Moherowego Sarmatę dedykowany Państwu Młodym
Macieju dzielny, bez wahaniabezżenną rzucasz cywilbandę.
Ku lepszej doli serce skłania -
poślubić każąc Aleksandrę.
Oleńko, toast winem reńskim
kończy Twą solo epopeję,
gdy, pożegnawszy stan panieński,
w małżeństwie wiążesz się z Maciejem.
Odtąd się wszystko toczy razem;
nie: twoje, moje – NASZE jest:
radości, smutki, pod obrazem
kurz, takoż dywan, może pies?
Nie po to bowiem człek stworzony
by życie pędził sam jak palec,
lecz by o szczęście męża, żony,
zabiegał szczerze i wytrwale.
Żyjcie więc razem w dobrym bycie
od poniedziałku po niedzielę.
Przepis na zgodne dam Wam życie:
mąż ma być żony PRZYJACIELEM.
A żona męża – wszak emocje
są jak ten wiatr co w polu wieje...
Wybierz, Oleńko, lepszą opcję
i ZAPRZYJAŹNIJ się z Maciejem.
A nam, starszemu pokoleniu
cóż pozostaje, proszę gości?
W myśli, w różańcu, i w marzeniu,
wciąż życzyć Gnyszkom pomyślności.
Małżonkom życzmy więc pieniędzy
i mnóstwa fortunnych przypadków;
rodzicom zaś by jak najprędzej
zmienili się w szczęśliwych dziadków.
Bo tak się trzyma więź pokoleń,
bez której trudniej żyć na świecie,
co widać przy świątecznym stole,
czasem – w rodzinnym też budżecie.
Na kredyt, który w niebie macie,
niechaj rozkwita Gnyszkosfera.
Przyjmijcie pamięć mą i pacierz,
no i ten Toast od Mohera.
dr Henryk Krzyżanowski
oraz:
Oli i Maćkowi
Patrz na nich PaniePiotr Wolter
jacy młodzi
a już chcą razem dzielić dni
nie poskąp Panie Łask powodzi
niech im się darzy
w rytm walca na trzy
Płynie jak welon
pieśń zrodzona
z czegoś, co każdy pragnie mieć
i czego starość nie pokona
oczko po oczku
splatają swą sieć
Pamiętaj Panie
ich imiona
w mowie aniołów postaw znak
całość na wieki połączona
w chwili gdy sobie
powiedzieli "tak"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz